5 czerwca

Zastałam rodzica i jednego młodego przy posiłku
Rodzic konsumował na daszku jakieś resztki a młody jadł piętro niżej, na podeście.

 

 

Gdy rodzic skończył jeść to odleciał i młody został sam
 
 

9 czerwca

Wieczorem zastałam młodego sokoła na wąskim podeście
Długo czyścił piórka a później zasnął z głową w piórach.
W chwili pisania postu ciągle śpi w tej samej pozycji
 

 

 

11 czerwca

Trafiłam na późną kolację serwowaną na daszku budki
Samiczka przygotowywała świeży posiłek a młody grzecznie czekał
 

Po trzech minutach chyba mu się znudziło czekanie, bo próbował odebrać mamie posiłek.
Jednak samiczka na to nie pozwoliła i zaczęła karmić dziecko
 

Kilka minut później pojawił się drugi młody i też próbował odebrać mamie posiłek.
Nie udało mu się ale też został nakarmiony
 

W końcu po kilkunastu minutach samiczka zostawiła resztki
i zniknęła na kracie pod kamerką. Jeden z młodych przefrunął daleko na balustradę
a drugi jeszcze długo skubał pozostawione jedzenie.
Niestety jego odlotu nie widziałam 

 

19 czerwca

Po południu spotkałam dorosłego sokoła
Siedział na daszku, na samym rogu, bliżej kamerki i słabo go było widać
 

Po ponad pół godzinie zeskoczył na podest i wszedł do środka.
Poskubał jakieś suchary, zadołkował i po kilkunastu minutach wyszedł
 

Na podeście był długo a później przeskoczył na drążek.
Niestety jego odlotu nie widziałam ale jego pobyt trwał na pewno ponad półtorej godziny